Leon Myszkowski, Justyna Steczkowska
Leon Myszkowski z pewnością będzie jednym z najgorętszych nazwisk 2015 roku. Syn Justyny Steczkowskiej wyrósł na celebrytę oczywiście dzięki znanej mamie, ale nie bez pomysłu na siebie. Zaczęło się od bloga kulinarnego. Piętnastolatek gotował pod okiem kamer, zaczął odwiedzać programy śniadaniowe i lansować się na salonach. Piosenkarka nie widziała nic złego w nowych zainteresowaniach nastolatka. Jego ojciec, Maciej Myszkowski, obawiał się zaistnienia chłopca w show-biznesie w tak wczesnym wieku. Teraz wszystko wskazuje na to, że miał rację.
Myszkowski szybko zaczął wykorzystywać popularność. Był coraz bardziej aktywny na portalach społecznościowych i w mediach. Na Instagramie porównywał się do idola nastolatek, Justina Biebera. Kontrowersje wywołało jednak dopiero zdjęcie, które przerobił jego znajomy.
Widać na nim uśmiechającego się zawadiacko Leona oraz napisy: "Zgwałcę Ci dom. Spalę Ci matkę".
Myszkowski wydawał się rozbawiony fotografią. Nie mogę z tego zdjęcia! - skomentował.
W sieci pojawiły się słuszne komentarze ze słowami oburzenia. Ludzie poczuli się wyraźnie zniesmaczeni. Myszkowski widocznie zachłysnął się popularnością, jego pretensjonalne miny i dzióbki są nie tylko śmieszne, ale czasem wręcz żałosne. "Wybryk" ze zdjęciem wrzuconym do sieci tylko udowadnia, że Leon powinien dzielić się swoimi "dowcipami" z kolegami na przerwach między lekcjami, a nie w internecie.
Ciekawe, co na to jego rodzice.
Zobaczcie, jakie zdjęcia wrzuca Leon!