Leszek Miller o relacji z wnuczką: "Bardzo jestem z niej dumny"
Leszek Miller ponownie podbił serca internautów. Z okazji Dnia Dziadka były premier Polski pojawił się z Moniką Miller w "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedział o swojej relacji z wnuczką.
Monika Miller medialny start miała dość łatwy, oczywiście dzięki nazwisku. Znany dziadek w jej przypadku sporo pomógł. Jednak sama ciężko pracowała na swoją rozpoznawalność.
Były premier Leszek Miller w ostatnich latach nieco wycofał się z polityki. Natomiast Monika Miller, dzięki udziałowi w 10. edycji "Tańca z gwiazdami", zyskała ogromną popularność. Już podczas programu udowodniła, że z dziadkiem łączą ją świetne relacje. W niedawnym odcinku "Dzień Dobry TVN" z okazji Dnia Dziadka, były premier nie krył dumy, kiedy mówił o sukcesach Moniki.
- Monika jest niezwykle uzdolniona i ja jej trochę zazdroszczę, bo akurat natura poskąpiła mi takich talentów. Cieszę się bardzo, kiedy widzę, że coś maluje albo robi jakiś projekt graficzny, albo śpiewa, albo coś nagrywa... Bardzo jestem dumny, a potem opowiadam o tym swoim kolegom - powiedział europoseł.
Również Monika Miller w pochlebny sposób wypowiedziała się o swoim dziadku.
- Mój dziadek jest niesamowicie pracowity. Nie ma takich dni, że usiądzie na kanapie, obejrzy telewizję, poczyta, zaśnie. Dziadek musi albo zacząć pisać książkę, albo zaprosić swój team, żeby coś nagrać, albo napisać tweety. Zawsze musi się coś dziać - wyznała.
ZOBACZ TAKŻE: Monika Miller o dziadku: "Najbardziej wyluzowany człowiek, jakiego znam"
Monika Miller przyszła na świat 26 lat temu, a były premier Polski doskonale pamięta ten wyjątkowy dzień.
- Dokładnie pamiętam dzień, kiedy po raz pierwszy przyjechała do naszego mieszkania. Jej mama przyjechała z moją żoną, obydwie panie były bardzo wzruszone - no i ja oczywiście też. To oznaczało, że będę musiał wyprowadzić się ze swojego pokoju. Dlatego, że tam stanęła kołyska Moniki. No i to był najważniejszy pokój - wspominał Leszek Miller.
Rodzina Millerów ma wiele ciekawych wspomnień z dawnych lat.
- Nie wiem dlaczego, ale pierwszym wspomnieniem z dziadkiem jest, kiedy pływaliśmy razem w basenie. Udawaliśmy, że ja jestem małą syrenką, a dziadek mnie gonił - zdradziła Monika.
- Uczyłem Monikę pływać, ale jej ulubioną zabawą była ta w księcia i księżniczkę. Więc pisała role dla mnie i ja byłem księciem, który ma ratować księżniczkę, a potem księżniczka odjeżdżała triumfalnie. Ja byłem wówczas koniem i człapałem na czworaka po podłodze, a Monika dumnie odgrywała rolę uratowanej księżniczki - wyznał Leszek Miller.
Na sam koniec specjalnego wydania "Dzień Dobry TVN" Monika Miller wręczyła dziadkowi w prezencie biografię grupy The Beatles. Sam Leszek Miller miał okazję spotkać się z Tonym Blairem, byłym premierem Wielkiej Brytanii, który podarował mu antologię kultowego zespołu z autografem Paula McCartneya.