Joanna Liszowska
Najwyraźniej i ona sama czuje się ze swą nową figurą wyśmienicie, bo humor jej dopisywał, a energia wręcz rozsadzała. Czyżby przemiana wiązała się z miłością aktorki do Szweda Oli? Całkiem możliwe, bo jak plotkuje się na salonach, Liszowska jest szczerze i mocno zakochana. A jak wiadomo, dla miłości człowiek potrafi zrobić wszystko.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )