Czyżby jednak pomogła naturze?
Co kilka tygodni pojawiają się zarzuty, że swoją ponadczasową urodę brytyjska piękność zawdzięcza dokonaniom medycyny estetycznej. Na swoim Twitterze aktorka odniosła się do rzekomej operacji powiększenia biustu.
- Właśnie przeczytałam, że wszczepiłam sobie silikonowe implanty. Z radością informuję, że to prawdziwe piersi, w stu procentach moje. Po prostu czasami zdarza mi się założyć dobrze skrojone bikini - napisała.