Ewa Lubert
Tomek po latach funkcjonowania na rynku muzycznym jako producent i gitarzysta, postanowił wydać pierwszą solową płytę. Podczas premiery, na której pojawiło się sporo zaprzyjaźnionych gwiazd, wspierała go oczywiście żona, Ewa.
Małżonka muzyka zwracała na siebie tradycyjnie uwagę bardzo skąpym i seksownym strojem. Tym razem miała na sobie krótką, czerwoną i przylegającą do ciała sukienkę, do której dobrała bardzo wysokie buty na obcasie. Tomek wydawał się zachwycony stylizacją Ewy i nie odstępował jej na krok.
Zdaje się, że Lubert próbowała przyćmić Dodę, która również pojawiła się na imprezie. Piosenkarka przyszła jednak w kostiumie i odsłoniła jeszcze więcej niż Ewa.
Figury można jej faktycznie zazdrościć. Niepokojące było jedynie to, że twarz Ewy wydawała się nieruchoma. Czyżby przesadziła z zabiegami medycyny estetycznej?