Lucyna Malec
To ja za nim goniłam i to dosłownie. Studenci tak szybko pracowali, że już po chwili widziałam tylko ich plecy z daleka. Mnie nie szło najlepiej, wszystko mnie bolało. Pod koniec dnia myślałam, że to koniec mojej kariery zbieraczki truskawek - mówiła po latach.
Mężczyzna, na którego już wcześniej zwróciła uwagę, pomógł jej. Dosypał Malec swoich truskawek, a potem zaprosił na obiad. Do Polski wrócili już jako para. Pobrali się dopiero po 10 latach związku, gdy Lucyna spodziewała się dziecka.