"M jak miłość": gorące sceny seksu!
Po wakacjach fanów serialu czekają same niespodzianki.
Akcja serialu w dużej mierze toczyć się będzie w Grabinie, gdzie Marek (Kaceper Kuszewski) rozwinie nowy biznes i nawiąże współpracę z największym sadownikiem w okolicy. Na dobre na plan powróci Anna Mucha. Jej bohaterka Madzia przyjedzie załatwić ważną sprawę dla swojej fundacji, ale zostanie w Polsce dłużej i będzie wspierać Pawła (Rafał Mroczek)
w trudnych chwilach. Pojawi się też sporo nowych postaci. Kinga (Kasia Cichopek)
na poważnie rozpocznie współpracę z radiostacją – będzie przeprowdzać wywiady ze znanymi sportowcami. Agnieszka (Magdalena Walach)
z kolei poświęci się opiece nad dzieckiem Ewy – zdradziła Faktowi Karolina Baranowska z produkcji serialu.
Życiowe zawirowania czekają Martę Mostowiak (Dominika Ostałowska)
. Andrzej (Krystian Wieczorek) wszystkimi sposobami próbuje teraz odzyskać serce ukochanej, ale kobieta nie potrafi mu wybaczyć wiarołomstwa. Nie trudno jednak nie zauważyć, że mała Ania (Julia Paćko) bardzo tęskni za przybranym tatą i marzy o tym, aby mieć pełną i kochającą się rodzinę. To ze względu na córeczkę Marta toleruje wizyty męża. W trakcie jednej z takich wizyt Ania przygotuje dla rodziców niespodziankę – kukiełkowe przestawienie. Po występie zarówno Martę jak i jej córeczkę zmorzy zmęczenie. Andrzej będzie chciał się zachować jak prawdziwy mężczyzna i małą Anię zaniesie do jej pokoju, a śpiącą Martę obsypie pocałunkami. Ale to nie koniec rewelacji! Choć tych dwoje spędzi upojną noc, to rano Marta nie będzie kryła oburzenia. Kobieta uzna, że... Budzuński ją wykorzystał, a dokładniej wykorzystał fakt, że była mniej czujna.
Wspólna noc nie oznacza jednak, że do siebie wrócą – stwierdziła Karolina Baranowska.
(Fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski