Maciej Orłoś uderza w TVN i Polsat. "Coraz częściej promuje się patologię"
W mediach opublikowano zeznania jednej z ofiar działalności sutenerskiej Dagmary Kaźmierskiej z procesu sprzed lat. Słowa kobiety wstrząsnęły opinią publiczną, a na stacje telewizyjne, które współpracowały z "królową życia", spadła ostra krytyka. W Polsat i TVN uderzył też Maciej Orłoś.
Przestępcza przeszłość Dagmary Kaźmierskiej nigdy nie była specjalną tajemnicą. Celebrytka nie chciała jednak zagłębiać się w szczegóły swojej działalność i odsyłała dziennikarzy do sądowych akt z procesu, po którym została skazana na trzy lata więzienia.
Dostęp do zeznań otrzymali pracownicy portalu Goniec.pl i opublikowali szokujące wypowiedzi jednej z ofiar Dagmary. Okazuje się, że kobieta była zmuszana do prostytucji, zażywania narkotyków i, pomimo choroby nowotworowej, korzystania z solarium. Za nieposłuszeństwo była karana biciem i gwałtem.
Publikacja odbyła się szerokim echem i w mgnieniu oka obiegła wszystkie media w Polsce. Z platform streamingowych Polsatu i TVN-u zniknęły odcinki programów z udziałem "królowej życia".
To jednak nie zakneblowało ust krytyków. W mediach społecznościowych rozpętała się burza. W temacie wypowiedział się też Maciej Orłoś, który funkcjonowanie przemysłu telewizyjnego zna od podszewki.
- Długo zastanawiałem się, czy mówić o tej sprawie, bo nie chciałem robić promocji tej osobie. Jednak postanowiłem poruszyć temat, bo od ponad 30 lat pracuję w mediach i widzę, że dzieje się coś niedobrego, a mianowicie to, że coraz częściej promuje się patologię, bo liczy się "kasa, Misiu, kasa", za wszelką cenę, byle było głośno i skandalicznie - mówił dziennikarz w nagraniu.
Maciej Orłoś sugeruje, że media promujące Dagmarę doskonale wiedziały o jej przeszłości, jednak z powodu płynących korzyści, dalej ja promowały.
- Tak więc media zaczęły promowanie patologii i to nie jest tak, że nikt nie wiedział - wszyscy wiedzieli. Ale okazuje się, że największe stacje telewizyjne były jak dzieci we mgle. Dopiero niedawno po artykule goniec.pl nastąpiło przebudzenie mediów - podsumował prezenter "Teleexpressu".
Trwa ładowanie wpisu: instagram