Maciej Stuhr doczekał się młodzieży na protestach. "Coś ich zdenerwowało"
Maciej Stuhr utknął w korku w centrum Warszawy i ze stoickim spokojem zrelacjonował protest, którego był świadkiem. "Co chwila przemaszerowują obok mnie młodzi ludzie. Wyglądają na zdenerwowanych. Mówiąc delikatnie" – mówił z manierą i nie bez satysfakcji.
Od czwartkowego wyroku TK w sprawie prawa aborcyjnego w całej Polsce odbywają się kolejne protesty, blokady i demonstracje. Ludzie tłumnie wychodzą na ulice, by zaprotestować przeciwko odbieraniu im prawa do usuwania ciąży w przypadku stwierdzenia prawdopodobnego uszkodzenia płodu lub wystąpienia wad letalnych. Gniew skupił się głównie na partii rządzącej, do której Maciej Stuhr od dawna nie pała sympatią. Mówiąc delikatnie.
26 października mieszkańcy wielu miast gromadzili się na kolejnych protestach. Zablokowali m.in. centrum Warszawy, o czym przekonał się Maciej Stuhr. - Dobry wieczór państwu. Znajduję się pod Pałacem Kultury, jak widać, na ul. Marszałkowskiej. Powinienem już być na próbie w teatrze od dwóch i pół godzin. Ale od czterech godzin jestem właśnie tu, gdyż nie bardzo się mogę ruszyć, jak widać – mówił ze stoickim spokojem aktor w filmiku wrzuconym na Facebooka.
Polskie gwiazdy z koronawirusem. Lista jest coraz dłuższa
- Co chwila przemaszerowują obok mnie młodzi ludzie. Wyglądają na zdenerwowanych. Mówiąc delikatnie. I nie są oni już zwolennikami partii rządzącej. Coś głośno krzyczą. Czy można milej i w milszym towarzystwie spędzić popołudnie? – dodał zagorzały przeciwnik PiS-u.
Na koniec aktor podkreślił, że trzeba dbać o siebie nawzajem i nie bać się emocji. - Emocje są dobre. Chodziłem na manifestacje wielokrotnie, jak państwo wiedzą. I na tych manifestacjach było niektórym tęskno, że nie było młodzieży. No to jest młodzież. Coś ich zdenerwowało, poruszyło i są. Taka sytuacja – skwitował Maciej Stuhr.
Trwa ładowanie wpisu: facebook