Świadome ojcostwo
_- Dziś jestem dużo spokojniejszym tatą niż wtedy. Bardziej wyważonym, niehisterycznym. Dla dwudziestoparolatka ojcostwo jest szokiem, nawet jeśli stara się tego po sobie nie pokazywać. Jako czterdziestolatek trochę inaczej podchodzę do wielu spraw. Między innymi dlatego, że dziś nie muszę już tak walczyć o karierę, jak wtedy. Łatwiej mi zrobić sobie roczną przerwę. Nie mam poczucia, że coś tracę. A gdybym sobie odpuścił po narodzinach Matyldy, to nie nakręciłbym "Przedwiośnia” i "Poranku kojota”, a moja kariera wyglądałaby pewne trochę inaczej _– powiedział w rozmowie z NaturalnieDlaDzieci.com.