Maffashion wydała stanowcze oświadczenie. "Na litość!"
Maffashion i Sebastian Fabijański rozstali się. Decyzję przekazali w mediach społecznościowych i wszystko wskazuje na to, że to jedyne oświadczenie blogerki w sprawie. Wydała jednak kolejny komunikat, tym razem dotyczący ich syna.
Julia Kuczyńska (czyli Maffashion) i Sebastian Fabijański byli parą, która wzbudzała szczególne zainteresowanie mediów. Popularna blogerka i znany aktor początkowo starali się w miarę możliwości trzymać swój związek w tajemnicy, ale na dłuższą metę im się to nie udało. Dość szybko wyszło też na jaw, że spodziewają się dziecka. Konsekwentnie unikali jednak afiszowania się z życiem prywatnym, co czyniło z nich tym bardziej interesującą parę.
Z biegiem czasu zaczęli co nieco opowiadać o swoim związku. Zaprosili nawet do domu kamery, by pokazać, jak zbudowali wspólny azyl. Mimo wszystko wokół ich relacji nie brakowało kontrowersji. Kolorowa prasa raz po raz pisała o tym, że ich związek jest burzliwy. W końcu pojawiły się doniesienia nawet nie tyle o kryzysie, co o rozstaniu pary. Tym razem się potwierdziły - Kuczyńska i Fabijański przekazali to w oświadczeniu na Instagramie.
Zobacz wideo: Sebastian Fabijański o związku z Maff: "Jestem trudnym partnerem"
"Rozstałam się z Sebastianem trzy tygodnie temu... około... potwierdzam... (...) chcę od razu podkreślić, nie mam zamiaru komentować, wywlekać, prać jakichś brudów, robić różnych rzeczy. To nie jestem ja" - zaznaczyła w komunikacie Maffasion.
Blogerka mimo wszystko mierzy się z dużą falą zainteresowania mediów i dociekliwości, nie tylko dziennikarzy, ale internautów. W związku z tym, Fabijański wyjawił, że zdecydował się udzielić bardzo szczerego wywiadu Pudelkowi. W obliczu trudnej sytuacji Kuczyńska zaś stara się mimo wszystko bronić prywatności.
Zwłaszcza jeśli chodzi o jej niespełna dwuletniego syna, Bastiana. Wydała stanowcze oświadczenie, tym razem zwracając się ostro do mediów. "Proszę, nie publikujcie wizerunku naszego syna w pojawiających się newsach. Na litość!". Niewątpliwie, podejścia do najbardziej prywatnych kwestii nie zamierza zmieniać.