Ślub po swojemu
- Prezentem od mamy jest podróż poślubna. Od początku nie chciałam, by płaciła za cokolwiek związanego z weselem i ślubem. Chcieliśmy z Pawłem zrobić to po swojemu. A gdy jest zbyt dużo osób decyzyjnych, to nigdy nie wychodzi nic dobrego - powiedziała w rozmowie z "Faktem" Lara.