Magda Mołek w bikini grzmi na "cnoty niewieście". Nie da się "zagonić do kąta"

Jedni, jak Maciej Dowbor, wyszydzili te słowa w mediach społecznościowych. "A czy wy macie już ugruntowane CNOTY NIEWIEŚCIE?! Bo jakby co, to ja jestem już gotowy i mam wszystko ugruntowane" – nabijał się Dowbor na Instagramie. Inni, jak Magda Mołek, podeszli do sprawy z pełną powagą i wyraźnym oburzeniem.

"Gorąco! Trzeba więc na zimno potraktować te wszystkie kołtuńskie, bogobojne, zakłamane, średniowieczne próby zaganiania nas do kąta" – napisała Mołek pod zdjęciem w bikini.

"Trzymajcie swoje ciężkie umysły i lepkie łapska z dala od kobiet i naszej wolności! A już od naszych dzieci - w szczególności!" – grzmiała matka dwóch synów.

Magda Mołek sparafrazowała słowa Skrzydlewskiego i zaobserwowała "w kulturze bardzo bezpieczne zjawisko moralne: wyzwalamy się ze szponów patriarchatu, stajemy się wolnymi duchowo i uważnymi na siebie jednostkami, rozbudzamy w sobie świadomość i pewność siebie, które przejawiają się wyrażaniem swoich potrzeb i pragnień".

Mołek twierdzi, że "zwalczamy stary, zatęchły, szkodzący wszystkim nam model życia. Stajemy się prawdziwi".

Co ciekawe, kiedy Mołek dodawała na Instagram wpis ze zdjęciem w bikini wykadrowane na twarz i biust, podobne fotki wrzuciły na swoje profile Agnieszka Dygant i Anna Wendzikowska. W przeciwieństwie do Mołek tamte panie nie zrobiły tego, by przeciwstawić się "kołtuńskim, bogobojnym, zakłamanym, średniowiecznym próbom zaganiania nas do kąta", tylko pochwaliły się fotkami z wakacji. Dygant – na Helu, a Wendzikowska pozdrawiała fanów z Martyniki.