Magdalena Cielecka
Pod koniec wyjazdu doszło do fatalnego wypadku, który został opisany przez jej znajomych w internecie.
W czwartek około południa nagle wszystko zgasło. Chwilę wcześniej Magda, ciągnąc kabel pod dachem naruszyła gniazdo. Użądlenie wielkiej jak szerszeń osy (ossa assasinea abyssynica;) dałoby się opanować, ale - słabnąc w oczach - nasza Ambasadorka okazała się mieć alergię na jad latających morderców. Pod powiekami widziałem już pasek "breaking news" w TVN: Aktorka Magdalena Cielecka... Siostry miały potrzebne sterydy i obyło się bez strat w ludziach- pisali.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )