Masakra u Polańskiego
Wojciech Frykowski był jedną z ofiar sekty Mansona, która 9 sierpnia 1969 r. wtargnęła do domu Romana Polańskiego i dokonała brutalnego mordu m.in. na jego ciężarnej żonie (na zdjęciu). - Tata brał udział w procesie. Miał 12 lat, pytano go o ojca. To musiało być straszne przeżycie… - mówiła Frykowska, która nigdy nie miała dobrego kontaktu z własnym ojcem.
Jej rodzice poznali się, gdy byli nastolatkami i szybko zaczęli planować wspólne życie. Ale babcia od strony ojca zrobiła wszystko, by ich rozdzielić.
- Żył chwilą, nie był na tyle dojrzały, by pokochać dziecko – mówiła Frykowska o ojcu Bartłomieju, operatorze filmowym.
Maja Frykowska przez długi czas obwiniała jego drugą żonę, ale później zrozumiała, że był "człowiekiem rozbitym, eksplorującym zakazane rejony i nie umiał kochać".