Postawiła wszystko na jedną kartę
Kożuchowska, ku rozpaczy fanów, postanowiła odejść z "M jak miłość".
- To nie była fanaberia, tylko przemyślana decyzja, do której dojrzewałam dłuższy czas. Najpierw analizowałam, myślałam. A potem na odwrót. Ryzyko jest ceną bycia wiernym sobie. 11 lat to kawał mojego życia. Dużo zyskałam, ale na pewno sporo mi też umknęło - tłumaczyła w "Gali".
Co ciekawe, po odejściu z serialu aktorka przeszła fizyczną metamorfozę i nie narzekała na brak propozycji. Nawet jeśli coś jej faktycznie umknęło, dostała szansę, by to nadrobić. Aktorka praktycznie nie znikała z małych ekranów ("Prawo Agaty", "rodzinka.pl", "Druga szansa") i angażowała się w ambitne sztuki teatralne.