Małgorzata Kożuchowska w żałobie. Pożegnała księdza, który udzielił jej ślubu
Małgorzata Kożuchowska jest jedną z tych gwiazd, które są przywiązane do religii katolickiej i otwarcie mówią o swojej wierze. Ostatnio aktorka opublikowała smutny wpis w mediach społecznościowych - zmarł ksiądz, który był jej bliski.
Małgorzata Kożuchowska ponad dekadę temu wyszła za mąż. Ślubu udzielił jej zaprzyjaźniony ksiądz, który niedawno zmarł. Aktorka pożegnała go długim wpisem na swoim instagramowym profilu. "Smutna wiadomość na koniec dnia" - zaczęła gwiazda.
"Wspaniały Kapłan, piękny człowiek, świadek Pana Boga. Często mawiał: jeśli masz jakiś problem, coś cię dręczy, doszedłeś do jakiejś granicy w swoim życiu, masz tylko jedno wyjście: jest taki Gość, ten Gość nazywa się Jezus Chrystus. Oddaj Mu wszystko, ale bez stawiania warunków, zawierz Mu całe swoje życie, a zobaczysz jakie cuda dla ciebie przygotował...
Julia Kamińska: Nie marzę o ślubie!
11 lat temu ks. Piotr Pawlukiewicz udzielił nam sakramentu ślubu. Do dziś mam w uszach Jego wspaniałą homilię o tkanym wspólnie przez całe życie, kobiercu. Drogi, kochany Księże Piotrze, dziękuję Ci za wszystkie piękne słowa, za 'Katechizm Poręczny', za Msze Św. o 15 w Św. Annie i za radiowe w Św. Krzyżu! Dziękuję za Twoje świadectwo wiary, za miłość, ale i cierpliwość do ludzi, którzy zasypywali Cię niezliczonymi pytaniami, na które zawsze miałeś odpowiedź...
Pamiętam, jak spotkaliśmy się kilka miesięcy po moim ślubie. Zaraz po nim wyjechałeś na urlop, lato było upalne. Powiedziałeś wtedy: 'nieźle mnie załatwiłaś Małgosiu! Zdjęcia ze ślubu były wszędzie, wyskakiwałem niemal z każdej gazety. Żeby kupić sobie zimne piwo musiałem wysyłać kolegę, żeby mnie nikt nie rozpoznał...'. I zacząłeś się śmiać. Taki właśnie byłeś... Z Panem Bogiem kochany Księże Piotrze, do zobaczenia" - napisała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kożuchowska wyszła za Bartka Wróblewskiego 30 sierpnia 2008 r. Ceremonia odbyła się w kościele Św. Krzyża w Warszawie. Uroczystość faktycznie była wielkim wydarzeniem, pisały o tym wszystkie media zajmujące się tematyką gwiazdorską, a zdjęcia obiegły internet i pojawiły się w prasie.
Aktorka jest bardzo religijna. Przed laty plotkowano, że niektórzy mówią na nią "katolka". Odniosła się do tego w wywiadzie dla "Zwierciadła". - Ale co to znaczy "katolka"? To znaczy sekciara. Sekciara?! Brzmi groźnie... Czyli że co? Wiara w Boga czyni cię sekciarzem? Co to w ogóle oznacza w odniesieniu do aktora? - pytała. - Traktuje się mnie inaczej, bo chodzę w niedzielę do kościoła? To ma mnie dyskwalifikować? Co to ma w ogóle wspólnego z zawodem, jaki wykonuję? Nie wiem, może ktoś się obawia, że zacznę na planie nauczać albo nawracać?