Manuela Michalak
Ja od dziecka jestem chora na ciężką chorobę skóry. Jestem optymistką i tego nie pokazuję, ale cierpię. Otrzymałam tzw. bęcki od pewnej pani doktor. Zapisała mi lek, który był lekiem immunosupresyjnym, czyli podaje się go ludziom po przeszczepie organów. (...) Pani doktor zaczęła na mnie testować ten lek i podawać bardzo duże dawki. ** Efekty były potworne. Po około dwóch miesiącach nie mogłam o własnych nogach dojść do łazienki.** Mamy naprawdę wspaniałych lekarzy, ale musimy uważać na konowałów. Są lekarze, którzy pochylają się nad pacjentem, lecz są też tacy, którzy tego nie czynią. Bądźcie czujni! Bo czegoś takiego, co ja przeżyłam, nie życzę nikomu - opowiadała na antenie TTV była mieszkanka domu Wielkiego Brata.