Najważniejsze, że będą razem
Marceliny nie przygnębia wizja świąt spędzonych w szpitalu. Najbardziej liczy się dla niej to, że cała rodzina będzie razem.
- Już kilka dni temu zaczęłam przygotowywać prezenty. Tata ma w ogóle urodziny w Wigilię, a mama imieniny dwa dni potem. U babci będziemy wszyscy. Całe szczęście jest już lepiej, choć stan był krytyczny, teraz się ustabilizował – wyjaśniła gwiazda w rozmowie z "Faktem".