Marcin Bosak apeluje ws. koronawirusa. Zwraca się do rządzących
Marcin Bosak nie przeszedł obojętnie obok rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa. Aktor apeluje do władz ws. jednego z warszawskich szpitali, gdzie narażono zdrowie personelu.
Koronawirus zmienił życie ludzi nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Większość obywateli przebywa w domach. Zamknięto placówki oświatowe i kulturalne. Co więcej, biskupi zwolnili wiernych z obowiązku osobistego udziału w niedzielnych mszach świętych.
Koronawirus. Zakazano imprez masowych. Gwiazdy przekładają koncerty
Pandemia koronawirusa zmieniła nie tylko organizację wydarzeń publicznych, ale wtargnęła przede wszystkim w codzienność ludzi. Służba zdrowia robi, co może, by pomagać w leczeniu obywateli i przestrzegać ich przed ryzykownymi zachowaniami.
Ale niestety, jak zauważa aktor Marcin Bosak, także wśród personelu szpitalnego zdarzają się osoby, które nie stosują się do obowiązujących zaleceń. Jego wpis wstrząsnął opinią publiczną.
Zresztą, spójrzcie sami:
"Wszyscy, którzy to przeczytacie, błagam, zostańcie w domu. Inaczej poświęcenie wielu lekarzy i innych służb będących na pierwszej linii walki z wirusem, nie ma sensu. To nie są ferie. To nie sen, z którego się jutro obudzimy. To wszystko się naprawdę dzieje. Zanim wyjdziecie spotkać się z przyjaciółmi nad Wisłę lub z dzieckiem do parku, pomyślcie, że właśnie tak zrobili Włosi, którym głęboko współczuję i chce mi się płakać, gdy widzę setki ciężarówek wywożących ciała do kremacji" - zaczął swój wpis Bosak.
Aktor zwrócił się do władz Polski o zdecydowane kroki.
"Apeluję do władz naszego kraju o wprowadzenie STANU WYJĄTKOWEGO. To także egzamin dla was drodzy państwo. Rządy innych europejskich państw już go zdały. Z szacunkiem dla wszystkiego co robicie. Marcin Bosak" - czytamy w poście aktora.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.