Marcin Bosak został pobity na oczach dzieci. "Miał więcej szczęścia niż rozumu"
Nie milkną echa po kwietniowym pobiciu Marcina Bosaka na warszawskiej Ochocie. Prokuratura wszczęła postępowanie przeciw dwóm osobom, choć jak twierdzi siostra aktora, napastników było trzech. - W pewnym momencie oni go popchnęli na ulicę i chcieli kopać - zdradziła Anna Bosak w najnowszym wywiadzie.
Pod koniec kwietnia Marcin Bosak opublikował niepokojące nagranie, w którym wyznał, że został pobity przez kierowcę popularnej aplikacji przewozowej i jego kolegów. - Prawie przejechał mojego młodszego syna. Jak zgłosiłem protest przeciw temu postępowaniu, zaczęła się bijatyka. Nie wiadomo, skąd znalazło się czterech czy pięciu jego kolegów i dostałem solidne bęcki - komentował na gorąco aktor.
Prokuratura okręgowa w Warszawie potwierdziła, że "25-letni mężczyzna jest oskarżony o to, że wspólnie i w porozumieniu z inną osobą brał udział w pobiciu Marcina B". Teraz do sprawy odniosła się Anna Bosak, siostra aktora, która przyznała, że o wszystkim dowiedziała się z mediów społecznościowych. Do zdarzenia doszło 21 kwietnia, a ona dzień wcześniej miała urodziny i z tej okazji poleciała z mężem do Grecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w TVN. Fala odejść i zwolnień
Tancerka i aktorka ("Teraz albo nigdy", "Kochaj i tańcz") wyznała, że od razu zadzwoniła do znajomych policjantów, dowiedzieć się, "jaka jest procedura, czego szukać, na co się powoływać itd.". - Na szczęście sytuacja miała miejsce na warszawskiej Ochocie, gdzie jest bardzo dużo kamer - mówiła w rozmowie z Plejadą.
— Sam samochód bez sprawcy, bo oni się tam bardzo sprytnie podmienili, był złapany już po półtorej godzinie od momentu, kiedy policja pojawiła się na miejscu wypadku, więc zadziałali sprawnie - zdradziła siostra pobitego aktora.
Anna Bosak opowiedziała, że brat odbierał dzieci od ich mamy, więc całe zajście rozegrało się na ich oczach.
— Tam było trzech napastników, a mój brat był sam. W pewnym momencie oni go popchnęli na ulicę i on upadł między dwa samochody - mówiła siostra. - Oni chcieli go kopać, a przez te samochody nie za bardzo mieli do niego dostęp - dodała.
Zdaniem Anny Bosak brak miał "więcej szczęścia niż rozumu". - Super, że ma cały nos, wszystkie zęby, nie ma oderwanego ucha i takich rzeczy. To jest tragiczne doświadczenie. To nic śmiesznego. Można o tym dzisiaj powiedzieć z taką ulgą, oddechem, ale też z wrodzonym dystansem - skwitowała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.