Kazimierz Marcinkiewicz, Maria Marcinkiewicz
Kazio już od dawna miał dosyć Isabel. Do Maryli chce wrócić na serio. To byłoby idealne, bo bez tego nie ma co myśleć o powrocie do polityki. Znowu zaczęłaby się jazda w gazetach i telewizjach z tymi głupotami: Wenecjami, kozaczkami Isabel, a nie daj Bóg ona zaczęłaby jeszcze wypowiadać się w mediach i komedia gotowa - powiedział Faktowi zaprzyjaźniony z nim polityk.