Isabel Marcinkiewicz, Kazimierz Marcinkiewicz
Przyjaciele pary dowiedzieli się o tym w zaskakujących okolicznościach. Zadzwonili do Marcinkiewicza, gdy ten nie pojawił się na umówionym spotkaniu.
Kazimierz powiedział mi: "Nie mogę przyjść, bo właśnie... wykopałem Isabel". Powiedział, że kompletnie się to rozleciało - relacjonuje kolega premiera.