Marcinkiewicz zdradził rodzinną tajemnicę
Sęk w tym, że wszyscy od dawna już o tym wiedzieli...
Super Express donosi, że Kazimierz Marcinkiewicz z uporem próbuje bronić się po tym, jak dla 28-letniej kochanki porzucił rodzinę. Na swoim internetowym blogu zdradził coś, o czym wszyscy już dawno wiedzieli... Wyznał bowiem, że jego żona chorowała na raka.
Moja była żona rzeczywiście zachorowała 9 lat temu i leczyła się przez kolejnych mniej więcej 6 lat. W tym czasie zawsze byłem z nią. Od kilku lat jest na szczęście zdrowa - napisał na blogu.
O chorobie pani Marii media wiedziały już od dawna. Marcinkiewicz uznał najwyraźniej za stosowne, bo oświadczyć, że żona jest zdrowa i rozwód nie zastał jej w najgorszym momencie... Wiadomo jednak, że ryzyko nawrotu choroby nowotworowej jest zawsze ogromne.
Przy okazji Marcinkiewicz oskarżył także dziennikarzy o to, że zrujnowali jego karierę. Jednak media nie pisałyby o nim w takim kontekście, gdyby nie ośmieszał się związkiem z 20 lat młodszą o siebie dziewczyną, której w głowie tylko kozaczki.
Nie da się ukryć, że afera związana z głośnym romansem wpłynęła na jego życie zawodowe.
Wokół osoby byłego premiera jest zbyt dużo negatywnych spraw. Zbyt dużo mu zarzucono, by dziś mógł być wiarygodny dla społeczeństwa. Jego powrót do polityki jest w najbliższym czasie niemożliwy - powiedział prof. Wojciech Cwalina, specjalista od marketingu politycznego.
Ze złej sławy Marcinkiewicza nie jest zadowolony także szef banku Goldman Sachs, dla którego pracuje były premier. Jak tak dalej pójdzie, to kochliwy Marcinkiewicz będzie musiał przejść na utrzymanie Isabel... Nie ma się co oszukiwać - tu nie będzie happy endu.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski