Wciąż mogła żyć
Prawdopodobnie gdyby Czubaszek dbała o odpowiednią dietę, sytuacja potoczyłaby się zupełnie inaczej. - Marysia odeszła z powodu ogólnego wycieńczenia organizmu, braku sił, odporności i komplikacji krążeniowych. Ale gdyby miała normalną masę ciała, to te przypadłości by jej nie zabiły. Przychodziłem do niej do szpitala i pierwsze, o co pytałem, to czy coś jadła. Oddawała mi nietknięty talerz i mówiła: "Zjedz sobie, jeśli masz ochotę" - mówił mąż satyryczki.