Maria Dębska
Do tej pory widzowie kojarzyli ją głównie z serialu „Barwy szczęścia”. W tym roku Maria Dębska debiutuje na dużym ekranie, właśnie zagrała bowiem w dwóch bardzo ważnych filmach: „Demon” i „Moje córki krowy”.
Na festiwalu w Rzymie, gdzie wraz z koleżankami z planu promowała „Moje córki krowy”, wzbudziła ogromne zainteresowanie włoskich dziennikarzy. Nic dziwnego, bo Maria nie przypomina typowej Słowianki, ale polską wersję boskiej Monici Bellucci.
Zielona długa suknia z głębokim dekoltem, podkreśliła pełne piersi aktorki, która nie założyła pod kreację biustonosza. Kolor natomiast świetnie współgrał z jej egzotyczną urodą.
Uniesione u nasady i skręcone w loki włosy przywodziły na myśl styl retro i stanowiły doskonałe uzupełnienie tej stylizacji. Plus należy się również za interesujący makijaż. Zestawienie kontrastującego z tęczówką cienia w kolorze sukienki to ryzykowny pomysł, a jednak w tym przypadku świetnie się sprawdził.
Taka "reprezentacja", to świetna wizytówka polskiej kinematografii.
Brawo!