Mariah Carey została okradziona. Złodziej włamał się do jej rezydencji
Kiedy Mariah Carey wygrzewała się z narzeczonym na Capri, niezidentyfikowany jeszcze sprawca buszował po jej posiadłości w Atlancie. Gwiazda nie po raz pierwszy padła ofiarą rabunku.
Pięciooktawowy głos Mariah Carey wart jest fortunę. Artystka sprzedała dzięki niemu blisko 200 mln płyt, a jej majątek szacuje się na ok. 320 mln dol. Nic dziwnego, że stać ją na nieruchomości, które oferują szczególny standard.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariah Carey otwarcie o swojej dwubiegunowości
Jej dom w Hampton wart jest 20 mln dol. Drugi w Atlancie wydaje się być przy nim hotelem trzygwiazdkowym, bo kosztował ledwie 5,6 mln dol., a jednak są w nim pewne udogodnienia: dziewięć sypialni, 13 łazienek, na zewnątrz kort tenisowy, basen i dodatkowo apartament dla gości.
To właśnie ten obiekt upatrzył sobie złodziej. Piosenkarka przebywała wtedy na wakacjach we Włoszech. Policja nie podała jeszcze żadnych szczegółów. Można się tylko zastanawiać, czy włamywacz nie powtórzył schematu działania mężczyzny, który obrabował posiadłość Carey w Beverly Hills pięć lat temu. Przywiózł on ze sobą drabinę i wszedł przez okno do pokoju na pierwszym piętrze. Nie interesowała go biżuteria ani bezcenne nagrody muzyczne, w tym statuetki Grammy. Zgarnął torebki, okulary przeciwsłoneczne i inne drobiazgi o wartości 50 tys. dol.
Trwa ładowanie wpisu: twitter