Marina Łuczenko-Szczęsna i Sara Boruc
Sara Boruc i Marina Łuczenko-Szczęsna mają wiele wspólnego. Obie są zaliczane do najpiękniejszych, polskich WAG's, obie poślubiły polskich bramkarzy grających w zagranicznych klubach, obie kochają luksusowe marki i obie zwykle maja na sobie równowartość małego majątku. Nic dziwnego, że Panie się zaprzyjaźniły. Podczas gdy we Francji trwa Euro, dziewczyny wybrały się na spotkanie w Warszawie, oraz - a jakże - zakupy.
Zarówno Marina jak i Sara postawiły na prawdziwy synonim luksusu, uwielbiany przez zagraniczne gwiazdy - kultowe torebki Hermes Birkin - każda warta około 100 tysięcy złotych.
Sara postawiła na seksowną kreację - czarny top, stylizowany na podarty, białą mini i rockowe, czarne buty. Marina wybrała dziewczęcą opcję - kremową sukienkę z delikatna koronką. Obie odsłoniły zgrabne, opalone nogi.
Internauci często wytykają w komentarzach, że polskie WAG's wyglądają jak "klony". Mają rację? Która podoba wam się bardziej?