Mariola Bojarska-Ferenc o utracie pracy. "Zrezygnujcie z używek"
Mariola Bojarska-Ferenc apeluje do Polaków, którzy zostali zwolnieni ze względu na kryzys gospodarczy, aby się nie poddawali. Ma dla nich kilka rad.
Mariola Bojarska-Ferenc udzieliła ostatnio wywiadu, w którym opowiedziała o zwolnieniu z TVP w 2016 r. Przy okazji trenerka wypowiedziała się na temat zwolnień w czasie pandemii koronawirusa.
- Trzeba zdać sobie sprawę, że każda z firm wprowadza przez pandemię cięcia i ograniczenia, a to czasem wiąże się z redukcją etatów. Nic nie jest na zawsze. Trzeba o tym ciągle myśleć i przygotowywać się w życiu na różne scenariusze. Zawsze powtarzam, żeby zostać długo na swojej pozycji, to trzeba być najlepszym w dziedzinie, którą się zajmujesz i wtedy dasz radę na inny polu. Nie można spoczywać na laurach - mówiła w jednym z tabloidów.
ZOBACZ: 58-letnia Mariola Bojarska-Ferenc w sukience mini i butach z odkrytą piętą
Jej słowa wywołały sporo emocji. Bojarska-Ferenc postanowiła dalej kontynuować ten temat. W "Koronawirus. Raport Faktu" przyznała, że sama wielokrotnie traciła pracę i nie poddawała się. Od razu szukała nowego pomysłu na siebie.
- Wielokrotnie traciłam pracę. Mimo że jestem zatrudniona w swojej firmie, ale w zależności od tego, jakie mam kontrakty, myślę na przykład o telewizji, to ta praca jest, albo jej nie ma. To nie jest tak, że jestem zatrudniona w jakiejś stacji, ale jestem zależna - powiedziała.
Trenerka podzieliła się swoimi doświadczeniami. Jako młoda dziewczyna bardzo przejmowała się utratą pracy. Dzisiaj podchodzi do tego z dystansem.
- To jest taka okazja, by zastanowić się jeszcze raz, że może jestem w czymś dobra, może bym coś w życiu chciała zmienić, no i zrobić wszystko w tym kierunku, żeby osiągnąć swój cel. Nie traktujcie straty pracy jako porażki, bo często nie traci się pracy, bo jest się słabym, tylko tak jak w pandemii są jakieś ograniczenia i trzeba z kogoś zrezygnować. Wielcy naukowcy mówią, że miarą sukcesu jest ilość porażek w naszym życiu.
Mariola Bojarska-Ferenc zachęca do odstawienia alkoholu i innych używek w tym trudnym czasie.
- Zaczyna się od pierwszej butelki wina, potem ta butelka wina czy wódki towarzyszy codziennie i tak niepostrzeżenie stajemy się alkoholikami, a to jest bardzo, bardzo niebezpieczne. Używki na czas takiego stresu nie są dobre.
Na koniec celebrytka dodała, że trzeba walczyć o wymarzoną pracę.
- Jeśli ktoś z dyrektorów, prezesów firmy im raz odmówi, to myślą sobie, że nie warto dzwonić, bo znowu spotkają się z odmową. Nie bójcie się atakować, bo któż ma wiedzieć, że zostaliście w domu bez pracy, że potrzebujecie jakiegoś wsparcia, że potraficie to czy tamto. Trzeba się przedstawiać w jak najlepszy sposób i nie bać się, atakować firmy czy ludzi, z którymi chcielibyśmy współpracować.