Marsz 4 czerwca. Kuba Wojewódzki zabrał głos
Prezydent podpisał tzw. lex Tusk, czyli ustawę dotyczącą powołania komisji ws. badań rosyjskich wpływów w Polsce. Chwilę później ogłoszono, że 4 czerwca odbędzie się marsz w obronie demokracji w Polsce. Szykuje się ogromne, głośne wydarzenie. Post o tym zamieścił m.in. Kuba Wojewódzki.
O "lex Tusk" mówi się jako skandalicznej ustawie, która wymierzona jest w demokrację w Polsce. Instytut Badań Pollster w sondażu dla "Super Expressu" spytał Polaków, co sądzą o przepisach "lex Tusk", uchwalonych głosami Prawa i Sprawiedliwości. I zdania są podzielone. Chociaż przeciwników "lex Tusk" jest więcej (łącznie 58 proc.), to grupa jego zwolenników jest również znacząca (42 proc.). Będący w centrum tego politycznego zmieszania Donald Tusk zainicjował na 4 czerwca marsz ulicami Warszawy.
Przemarsz ma być manifestacją "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". Udział w wydarzeniu deklaruje wielu polityków oraz osób ze świata kultury i show-biznesu. O marszu pisał w mediach społecznościowych Mateusz Damięcki, Maja Ostaszewska zaś nagrała wideo, w którym podkreśla, że marsz jest nie tylko celebracją ważnej rocznicy, ale "demonstracją przywiązania do wartości europejskich". - Zademonstrujemy to, że chcemy żyć w prawdziwie demokratycznym kraju, w którym mamy prawo się różnić - powiedziała aktorka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Paniczna rekacja" giełdy na "lex Tusk". "Fatalne prawo, które szkodzi Polsce"
Temat marszu podjął także Kuba Wojewódzki. Dziennikarz opublikował zdjęcie z Lechem Wałęsą.
"Młodzi ludzie często z dumą w głosie mówią: Nie interesuje się polityką!" - zaczął Wojewódzki, którego widownia to przede wszystkim młodzi ludzie. "Tym samym z dumą w głosie mówicie: Nie interesuje mnie standard mego życia. Moje zdrowie. Moja wolność wygłaszania opinii. Moja praca. Moje prawa. Moja przyszłość. Moja ciąża. Mój partner. Mój dostęp do kultury. Moja prywatność" - wyliczył celnie.
A pod postem wywiązała się ciekawa dyskusja.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jedni wskazują, że największe partie - PO i PiS - poróżniły Polaków i ludzie po prostu mają dość. Inni, że brak zainteresowania polityką u młodych to wina rodziców, którzy nie potrafią rozmawiać ze swoimi dziećmi na ten temat. Są też takie komentarze: "Nie mam na kogo głosować. A partia, która mogłaby coś zmienić, ma zbyt niskie poparcie. Wszystkie trzy ugrupowania, które są w czołówce, to dno", "Ależ to mocne i w pełni oddające istotę sprawy. Wyrażę się wulgarnie, ale setnie mnie wk... jak ludzie mówią‚ że nie interesują się polityką. Bo jeśli nie jesteś przy stole, to jesteś w menu - przeżuty i zmielony w trybikach władzy".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.