Marta Żmuda - Trzebiatowska stawia na karierę, nie rodzinę

Tej wiosny o Marcie Żmudzie Trzebiatowskiej będzie głośno! Aktorkę możemy oglądać w nowym serialu TVP 1 Chichot losu, a już 18 marca na ekrany kin wejdzie film Wygrany, w którym zagrała rolę Kornelii.

Aktorka twierdzi, że praca nad każdą z tych ról dużo ją nauczyła. Ta ostatnia dała jej możliwość współpracy m.in. z Pawłem Szajdą – zagrała z nim w bardzo odważnej, miłosnej scenie oraz z Januszem Gajosem, którego traktuje jak swojego guru. Gwiazda przyznaje, że wykorzystała okazję i zadawała mistrzowi mnóstwo pytań dotyczących warsztatu aktorskiego.

Marta Żmuda Trzebiatowska mówi, że najbardziej jest związana ze swoją serialową bohaterką Joanną, a to dlatego, że na planie Chichot losuspędziła długie cztery miesiące. Serial powstał na motywach powieści Hanki Lemańskiej, według scenariusza samej autorki i Wojciecha Tomczyka, a wyreżyserował go Maciej Dejczer.

Główna bohaterka serialu to Joanna – prawie 30-letnia psycholog. Jest ekspertem od szkoleń w firmie trenerskiej. Jej praca polega na integrowaniu zespołów pracowniczych i rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych. „Antydzieciowa japiszonka” – mówi sama o sobie. Żyje w luźnym związku i jest bardzo z tego zadowolona. Unika zobowiązań i głębszych kontaktów z ludźmi.

Wszystko się zmienia, kiedy jej przyjaciółka ginie w wypadku samochodowym, a ona musi się zaopiekować jej dziećmi. Ta dramatyczna sytuacja wywraca życie głównej bohaterki do góry nogami. Z rozrywkowej, skupionej na sobie singielki Joanna musi przeobrazić się w odpowiedzialną opiekunkę dwójki prawie obcych sobie dzieci i całkowicie zrezygnować z dotychczasowego stylu życia.

Marta Żmuda Trzebiatowska przyznaje, że nie było jej łatwo utożsamić się z rolą Joanny. – Jestem tam współczesną dziewczyną – dobrze ustawioną, ambitną, która macierzyństwo odkłada na potem. Myślę, że to serial dla wielu współczesnych kobiet, które przesuwają ten moment na lepszy czas, nie zdając sobie sprawy, że kiedy będą gotowe, może być za późno – wyznała niedawno z jednym z wywiadów. I zaraz dodała, że sama też nie czuje się jeszcze gotowa, by zostać mamą. Twierdzi, że na macierzyństwo przyjdzie jeszcze odpowiednia pora. A kiedy już zostanie mamą, wzorce postępowania czerpać będzie od swoich rodziców, bo to oni obdarzyli ją przyjaźnią i miłością bezwarunkową oraz nauczyli jak żyć.

Czym jeszcze Marta Żmuda Trzebiatowska zaskoczy w najbliższym czasie swoich fanów? Lucyna Kobierzycka, menadżerka gwiazdy nie chciała nam zdradzić, jakie plany zawodowe ma jej podopieczna. – Teraz skupiamy się na promocji Chichotu losu i Wygranego. A czy są jakieś nowe projekty? To niespodzianka – o której może za jakiś czas powiemy, a może nie... – podsumowała tajemniczo Kobierzycka.

(Fakt/PSz)

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Młynarska przeprowadza się do Zakopanego