Martyna Wojciechowska ma auto w cenie mieszkania. Wcale nie jest nowe

Martyna Wojciechowska, jako pasjonatka podróży i wypraw w dzikie ostępy, nawet po ulicach Warszawy porusza się samochodem przystosowanym do ekstremalnych warunków. Napęd na cztery koła, wielkie halogeny na przedzie, wysoki prześwit – wszystko to aż się prosi, by wjechać do lasu.

Fotoreporterzy dostrzegli niedawno Wojciechowską za kółkiem w centrum Warszawy i nie mieli wątpliwości, że to właśnie ona. Autorka programów i książek podróżniczych w kwestiach tunningu nie lubi błysku i niepotrzebnych ozdobników. Ale i tak wszyscy się oglądają za jej mercedesem.

Wielka, terenowa maszyna została pozbawiona wszelkich oznaczeń odnośnie modelu czy silnika. A ciemnozielony matowy lakier to kolejny element, który wyróżnia auto Wojciechowskiej w ulicznym korku.

Mercedes Wojciechowskiej to pożądana przez wielu fanów off-roadu i miejskich szpanerów G klasa (Gelenda). Terenówka produkowana przez niemiecki koncern od ponad 40 lat doczekała się trzech generacji. Auto Wojciechowskiej to model po liftingu z 2012 r. Nie wiadomo, kiedy kupiła swój egzemplarz, ale na pewno jeździ nim co najmniej od 2016 r. (tak można wywnioskować ze starych zdjęć Wojciechowskiej za kółkiem).

Pewnym jest, że kiedy będzie chciała sprzedać swoją G klasę, zarobi na niej kilkaset tys. zł. Ceny używanych zaczynają się od 200 tys. zł, ale można też wydać pół miliona za model z 2015 r. Nowe mercedesy G klasa to przedstawiciele trzeciej generacji, która pojawiła się w 2018 r. Za najtańszą wersję trzeba zapłacić co najmniej 523 tys. zł.