Maryla Rodowicz cieszy się życiem singielki. Zupełnie zmieniła podejście
W ostatnim wywiadzie Maryla Rodowicz z rozbrajającą szczerością wyznała, że żyje jak mniszka. Jednocześnie podkreśliła, że zupełna zmiana stylu życia wyszła jej na dobre. Teraz cieszy się dobrym zdrowiem i samotnością.
Maryla Rodowicz ma za sobą bolesny rozwód. Najpierw było głośne rozstanie, później pełna przykrych słów i wzajemnych żali przepychanka w mediach, a w końcu długa rozprawa. Ostatecznie małżeństwo wokalistki i Andrzeja Dużyńskiego przeszło do historii. Od roku piosenkarka prowadzi życie rozwódki i praktycznie na każdym kroku zapewnia, że cieszy się wolnością. Ba, teraz w końcu korzysta z życia i robi to, na co ma ochotę. Pozytywnego podejścia można jej pozazdrościć.
- Odsuwam od siebie ciemne myśli, jest więc mi bardzo dobrze. Jestem szczęśliwą singielką. Bardzo lubię być sama, uwielbiam wręcz! Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, "Ojej, jak mi kogoś brakuje" i płaczą, że samotność jest okropna. Właśnie odwrotnie! Samotność jest fantastyczna! - stwierdziła bez ogródek w wywiadzie z "Twoim Imperium".
Zobacz wideo: Maryla Rodowicz wspomina romans z Danielem Olbrychskim: "To była wielka miłość i namiętność"
Rodowicz przyznała jednak, że takiej postawy nabrała dopiero z wiekiem. Wcześniej uciekała przed samotnością, wikłając się w kolejne romanse, z których kilka było naprawdę głośnych. Wokalistka zapewnia jednak, że hulaszcze życie od dawna jest już za nią.
- Wpadałam z ramion w ramiona. Chyba bałam się samotności. Zawsze bardzo dużo pracowałam, a to zagłuszało uczucie pustki. Przed założeniem rodziny, gdy wracałam z koncertu, starałam się być w mieszkaniu jak najkrócej. To były wynajmowane mieszkania, bez duszy. Biegałam po domach, po przyjaciołach. Żeby tylko nie być sama. Ale tak jak wtedy od samotności uciekałam i jej nie znosiłam, tak teraz za nią przepadam - zapewniła.
Teraz nadal cieszy się życiem, ale zdecydowanie bardziej dba o siebie – tak psychicznie, jak i fizycznie. Pochwaliła się, że schudła w ostatnim czasie ponad 17 kilo i nadal pracuje nad sylwetką, intensywnie ćwicząc.
Do tego lata temu rzuciła alkohol, więc czerpie więcej przyjemności na koncertowanie i ma na nie więcej siły. Czas po koncertach spędza jednak najchętniej w domowym zaciszu. Sama.