Maryla Rodowicz
Zapach świeżego ciasta potrafi zniewolić każdego amatora wypieków. Nie inaczej było z Marylą Rodowicz, która kilka dni temu razem z córką Kasią odwiedziła jedną z warszawskich cukierni Magdy Gessler. Choć artystka od dwóch lat usilnie próbuje przestrzegać zasad swojej diety, tym razem jej łakomstwo wzięło górę.
Zapach unoszący się z kolorowego pudełeczka był tak silny, że piosenkarka nie mogła się powstrzymać i już na chodniku zaczęła podskubywać ciasto. Niczym małe dziecko, które nie może doczekać się obiecanej słodkości, otworzyła swój pakunek zaraz po wyjściu z królestwa ciastek, ciast i tortów.
I choć zawartość kartonika dostarczyła jej zapewne zabójczą dawkę kalorii, to piosenkarka stwierdziła, że była ona warta grzechu. Gwiazda co rusz wkładała rękę do pudełka i z widoczną radością oblizywała palec umazany w słodkim kremie. Jej twarz mówiła wszystko. Rozkosz, jaką czuło jej podniebienie, musiała być ogromna. Taka reakcja jest najlepszą reklamą wyrobów znanej restauratorki!
Oby tylko pani Maryla grzechu łakomstwa nie popełniała zbyt często. Szkoda by było zmarnować znakomite efekty odchudzania, którymi dwa lata temu się chwaliła...
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )