Maryla Rodowicz o miłości: "Zawsze wiązało się to z cierpieniem"
W najnowszym wywiadzie Maryla Rodowicz opowiedziała nieco o swoich doświadczeniach w związkach. Artystka otwarcie przyznała, że w jej przypadku miłość zazwyczaj wiązała się z cierpieniem.
Maryla Rodowicz to niekwestionowana królowa polskiej sceny. Słynna wokalistka działa w branży muzycznej już od ponad pięciu dekad i wciąż nie zwalnia tempa. 78-letnia gwiazda nadal regularnie występuje, głównie podczas telewizyjnych koncertów czy festiwali, ostatnio wsparła też swoim wokalem popisy Roksany Węgiel na parkiecie finału "Tańca z gwiazdami".
Rodowicz ma na koncie wiele nieśmiertelnych przebojów, które podbijają serca kolejnych pokoleń Polaków. Na jej kolejnej płycie będzie można usłyszeć dobrze znane utwory w całkiem nowych aranżacjach, stworzonych we współpracy z innymi artystami. Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała na przykład nowa wersja "Sing, Sing" nagrana wraz z Mrozem.
Maryla Rodowicz o miłości. Gorzkie słowa
Przez lata w mediach sporo mówiło się nie tylko o karierze Maryli Rodowicz, lecz również jej życiu osobistym, w którym niewątpliwie dużo się działo. Wokalistka ma na koncie wiele związków, które nie doczekały się szczęśliwego zakończenia. Media do dziś przypominają o głośnym romansie Rodowicz z żonatym wówczas Danielem Olbrychskim, o którym prasa rozpisywała się w latach 70. W późniejszych latach artystka była związana m.in. z reżyserem Krzysztofem Jasińskim, z którym ma dwójkę dorosłych dziś dzieci, Jana i Katarzynę. Po rozstaniu Rodowicz przez trzy dekady była żoną Andrzeja Dużyńskiego i doczekała się z nim syna, jednak małżeństwo ostatecznie nie przetrwało. Rozwód pary był zaciętą sądową batalią, która ciągnęła się przez kilka lat i wzbudzała niemałe zainteresowanie mediów. Rodowicz publicznie oskarżyła też męża o zdradę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyszli teściowie wspierali Roxie na widowni. Jej rodzice pojawią się na odcinku live? "Mają swoje zobowiązania, ale..."
78-letnia gwiazda udzieliła ostatnio wywiadu magazynowi "Viva", w którym nie zabrakło również wątku jej uczuciowych perypetii. Prowadzący rozmowę Wiktor Krajewski postanowił wprost zapytać wokalistkę, czy wierzy jeszcze w miłość. Odwołując się do osobistych doświadczeń, wokalistka zapewniła, iż kilkakrotnie doświadczyła tego uczucia i wie, że ono istnieje. Niestety, przyznała również, iż w jej przypadku miłość nie była niczym łatwym.
(...) Tyle że zawsze wiązało się to z cierpieniem, łzami, czekaniem na telefon. Jedna z moich miłości obiecywała mi na przykład, że jutro zadzwoni. I dzwonił, ale dopiero po roku, a ja jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w telefon. Zakochiwałam się w takich typach, którzy byli wolnymi duchami, ale zwykle mieli żony. I się działo - wyznała w rozmowie z "Vivą".
W dalszej części rozmowy z "Vivą" Rodowicz zaznaczyła, że doświadczyła w swoim życiu związków, dzięki którym poznała "smak spełnionej miłości". Jak jednak stwierdziła, zazwyczaj jej serce wybierało "trudnych partnerów", a po kilku latach "miała dosyć" i decydowała się odejść. Wiktor Krajewski zapytał również gwiazdę, czy obecnie jest gotowa na miłość i chodzi na randki. Rodowicz zdradziła, że jej syn Jędrzej gorąco zachęca ją do wyjść z domu i spotkań ze znajomymi. Zapytana, czy słucha jego rad, wyraźnie dała jednak do zrozumienia, że nie w głowie jej randkowanie.
Ale po co? Nie chcę! Nie potrzebuję w życiu zawieruchy. Potrzebuję teraz spokoju, niezależności. Zwykle swoich partnerów poznawałam w pracy - powiedziała w rozmowie z "Vivą".
W najnowszym wywiadzie Rodowicz powróciła także pamięcią do relacji z Krzysztofem Jasińskim, wspominając moment, gdy reżyser zaprosił ją na ryby. Odpowiadając na późniejsze pytanie Krajewskiego o to, czy śnią jej się dawne miłości, gwiazda wspomniała, że ubiegłej nogi śniła właśnie o łowieniu ryb, wyrażając przy tym nadzieję, że był to "dobry omen".