Maryla Rodowicz przeprosiła Halinę Mlynkovą. "Jestem bardzo skrępowana"
Halina Mlynkova nie ukrywa, że wcale się nie spodziewała przeprosin od Maryli Rodowicz. "Jestem niezwykle poruszona ogromną klasą pani Maryli i to tylko pokazuje, jak wielka to artystka" – napisała Mlynkova, która całą winę w ich "sporze" zrzuca na nieuczciwego producenta. O co poszło?
W piątek Maryla Rodowicz zamieściła w mediach społecznościowych zaskakujące oświadczenie, w którym przeprosiła Halinę Mlynkovą za nieświadome wykorzystanie piosenki z jej repertuaru. Była wokalistka Brathanków dopiero następnego dnia odniosła się do słów gwiazdy, których zupełnie się nie spodziewała i uważa za niepotrzebne.
"Jestem bardzo zaskoczona i skrępowana przeprosinami Pani Maryli Rodowicz. Cała ta sytuacja powinna skupić się na nieuczciwym, a przede wszystkim nieetycznym zachowaniu producenta, który postawił w nieprzyjemnej sytuacji mnie, telewizję, a przede wszystkim panią Marylę Rodowicz, która jako artystka wykonująca utwór ma prawo nie znać jego pochodzenia, a zaufała producentowi" – napisała Mlynkova. O co chodzi w ich "sporze"?
Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy Maryla Rodowicz została zaproszona do nagrania piosenki na potrzeby serialu "Uzdrowisko". Gwiazda zgodziła się, nie wiedząc, że kompozytor/producent podsunął jej utwór "Bez pożegnania" z repertuaru Haliny Mlynkovej.
Ida Nowakowska jest gwiazdą TVP. Pamiętacie jej początki w show-biznesie?
"Niestety, kompozytor Robert Amirian nie uprzedził mnie o tym, w rezultacie nagrałam tę piosenkę do serialu 'Uzdrowisko'. Przepraszam również fanów za tę niezręczną sytuację" – napisała Rodowicz, gdy prawda wyszła na jaw.
"Jestem niezwykle poruszona ogromną klasą pani Maryli i to tylko pokazuje, jak wielka to artystka. Zarazem jestem dumna, że to właśnie ona nadała drugie życie tej piosence" – odparła Mlynkova.
Zwróciła się też bezpośrednio do starszej koleżanki słowami: "Marylko! (Proszę wybaczyć bezpośredniość) Jesteś królową i nie przejmuj się takimi ludźmi! Zasługujesz na pracę z najlepszymi!".
Mlynkova zaznaczyła, że nie chce komentować publicznie sytuacji, która ją spotkała. Jej zdaniem mogłoby to doprowadzić do "niepotrzebnej medialnej pyskówki z producentem".
Trwa ładowanie wpisu: instagram