Justyna Steczkowska
Nie chce opowiadać o tym, co dzieje się ostatnio w życiu jej i jej najbliższych. Wierzy, że to tylko przejściowy stan. Jeśli mówisz nieustannie o cierpieniu, nadajesz temu cierpieniu jeszcze większą siłę. Im więcej optymizmu i wiary w cud, tym szybciej z tego wyjdziesz… Więc nie robię z siebie cierpiętnicy - mówi.