Meghan Markle liczyła na miliardy. Srogo się zawiodła
Meghan Markle, według ekspertów, którzy zajmują się życiem brytyjskiej rodziny królewskiej, jest chytra i przebiegła. Ma mieć obsesję na punkcie pieniędzy. Gdy poznała Harry'ego, miała być zatem wielce rozczarowana, że książę nie dysponuje swoim majątkiem.
Nie ma dnia, by w mediach, zwłaszcza brytyjskich, nie pojawiał się temat Meghan Markle i księcia Harry'ego. Choć Susseksowie na każdym kroku powtarzają, że walczą o prywatność, paradoksalnie sami robią wszystko, by nieustannie o nich mówiono. Wystarczy choćby wspomnieć o słynnym wywiadzie, którego udzielili Oprah Winfrey, kilkugodzinnym dokumencie na Netfliksie, który po raz kolejny oczernił członków rodziny królewskiej oraz biograficznej książce "Spare".
Oprócz niegasnącej popularności małżonkowie zyskali coś jeszcze. Potężny majątek. Według hiszpańskiego serwisu Marca, fortuna "przeklętych książąt" może niedługo przekroczyć kwotę 100 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mosty między księciem Harrym i jego rodziną są już spalone?
Meghan Markle ma obsesję na punkcie pieniędzy
Brytyjscy eksperci są przekonani, że to Meghan wpadła na pomysł przekuwania niewątpliwej sławy w pieniądze. Dlaczego? Tom Bower, specjalista od rodziny królewskiej i autor książki "Revenge: Meghan, Harry and the war between the Windsors", uważa, że Markle jest wyrachowana i ma obsesję na punkcie posiadania dóbr materialnych. I to właśnie dlatego zdziwiła się, poznając przed laty księcia Harry'ego, że ten nie posiada milionów na koncie.
- Była bardzo zaskoczona i rozczarowana, że książę Harry miał bardzo mało pieniędzy. Wyobrażała sobie, że będzie wart setki milionów, jeśli nie miliardy. Ona chce podróżować dużymi Cadillacami i prywatnymi odrzutowcami. Teraz musi to nadrabiać - powiedział Bower w rozmowie z Danem Woottonem w GB News.
Autor dodał, że para nie mogła sobie pozwolić na obecny styl życia jako aktywnie działający i pracujący członkowie rodziny królewskiej. Odejście z pałacu było więc jedynym wyjściem, aby się naprawdę wzbogacić. Wierzycie w tę teorię?
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
