Michael Alig miał wyjść na prostą. Ujawniono przyczynę śmierci
Michael Alig zmarł 25 grudnia 2020 r. Twórca ruchu Club Kids, który był popularny w nowojorskich klubach w latach 80. i 90. odszedł w swojej posiadłości w Washington Heights na Manhattanie.
Michael Alig był w latach 80. i na początku lat 90. jedną z najpopularniejszych osób. To właśnie on był prekursorem ruchu "Club Kids" - niektórzy porównywali jego popularność do tej, którą teraz może pochwalić się Kim Kardashian. 54-latek inspirował artystów. Jednak jego kariera skończyła się w 1996 r.
To właśnie wtedy, 17 marca, on i jego współlokator Robert Riggs zamordowali Andre "Angela" Melendeza - członka Club Kids i dilera narkotyków. Przez kilka dni mężczyźni trzymali jego zwłoki w wannie wypełnionej lodem. Jednak gdy zaczęły się rozkładać, zdecydowali się ich pozbyć.
Riggs przekonał Aliga, żeby poćwiartował zwłoki kolegi, zapakował w oddzielne torby i wrzucił do rzeki Hudson. Michael zgodził się na to za 10 działek heroiny. Król Club Kids pozbył się ciała, ale później otwarcie rozpowiadał znajomym, że to on i Riggs zamordowali Melendeza, który nagle zniknął bez śladu.
Poznaliśmy przyczynę śmierci Michaela Aliga
W 1997 r. rozpoczął się proces dwójki morderców. Dostali karę pozbawienia wolności od 10 do 20 lat. Alig wyszedł z więzienia w 2014 r. Wydawało się, że mężczyzna wróci na prostą. Michael zajął się muzyką, nagrywał nawet komediowy talk-show na YouTubie. Niestety wkrótce wrócił do narkotyków, co doprowadziło do tragicznego finału w Boże Narodzenie 2020 r.
54-latek został znaleziony martwy w swoim domu w Nowym Jorku. Na zwłoki mężczyzny natknął się jego partner, który natychmiast zadzwonił na pogotowie. Po przyjechaniu policji na miejsce, w mieszkaniu znaleziono puste torebki po heroinie. Niektórzy twierdzili, że przyczyną śmierci było przedawkowanie. Teraz, po prawie pięciu miesiącach, ujawniono wyniki sekcji zwłok.
Domysły niektórych się potwierdziły. Jak podaje TMZ.com, Michael Alig zmarł w wyniku przedawkowania twardych narkotyków. Biuro Naczelnego Lekarza Sądowego w Nowym Jorku ujawniło, że "przyczyną śmierci Aliga było ostre zatrucie fentanylem, acetylofentanylem, heroiną i metamfetaminą". Zdaniem patologa król Club Kids nie przedawkował specjalnie - był to nieszczęśliwy przypadek.
Zobacz także: "Opowiem ci o zbrodni": koszmarne morderstwo nastolatków