Michał Baryza z "Top Model" ratuje niepełnosprawną Marikę. Mąż poderżnął jej gardło
Dramat Mariki spod Inowrocławia nagłośnił niedawno program "Uwaga! TVN". 33-latka wymaga stałej opieki i intensywnej rehabilitacji po próbie zabójstwa, której dopuścił się jej mąż. Wielu specjalistów nie chciało się podjąć leczenia kobiety. Jednym z wyjątków był Michał Baryza z "Top Model".
Michał Baryza był uczestnikiem 4. edycji "Top Model" z 2014 r. W finale zajął drugie miejsce, co zapewniło mu udział w wielu pokazach mody i sesjach fotograficznych. Baryza nie ograniczał się jednak wyłącznie do modelingu. W 2017 r. otworzył gabinet masażu w Toruniu, a obecnie zajmuje się również fizjoterapią.
To właśnie on jest jednym z rehabilitantów, którzy podjęli się pracy z Mariką. 33-latka jest przykuta do łóżka i wymaga całodobowej opieki po tym, jak w 2021 r. mąż poderżnął jej gardło (kobieta chciała się z nim rozstać), a później sam skoczył pod pociąg i zginął na miejscu. Kobieta została w domu z dwójką dzieci, gdzie jest cały czas rehabilitowana. Na co dzień opiekują się nią masażystka, pielęgniarka, lekarz i rehabilitanci. Ale jej sytuacja nie zawsze tak wyglądała.
- Mama Mariki napisała do mnie na Facebooku. Ja zobaczyłem i odczytałem tę wiadomość dopiero po 3 miesiącach. Gdy odczytałem treść, napisałem do tej pani, czy to jest jeszcze aktualne i jak mogę pomóc. Ona powiedziała, że żaden fizjoterapeuta nie chce się podjąć tego działania, że wszyscy przyjeżdżają, patrzą na Marikę i wyjeżdżają - wyznał Baryza w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Uczestnik "Top Model" pojechał do Mariki i stwierdził, że spróbuje jej pomóc. Sytuacja jest bardzo poważna. Kobieta ma podcięte struny głosowe, wiotkość tchawicy, problemy z oddychaniem, dużą sztywność mięśni i częste przykurcze, które utrudniają leczenie.
- Musi się wydarzyć jakiś cud, bo ja mam zdrowe ręce i potrafię wiele rzeczy zrobić, ale czasami podejmuję się rzeczy, których nie jestem pewien, czy uda się. Tutaj nie wiem, czy to coś da, czy nie da, ale się staramy i chcemy to dalej robić - podkreślił Baryza.
Na stronie Siepomaga.pl istnieje zbiórka pieniędzy dla Mariki, na którą wpłacono już ponad 285 tys. Niestety większość tych pieniędzy została już wydana - miesięczny koszt rehabilitacji wynosi ok. 4 tys. zł, a to tylko jeden ze stałych wydatków, który musi ponosić matka dwójki dzieci (5 i 13 lat) wymagająca stałej opieki.