Michał Wiśniewski
Kiedy dojdzie do kłótni, Wiśniewscy obrzucają się epitetami, które nieczęsto padają między kochającymi się ludźmi.
Nie obrażamy się na siebie, gdy ona powie do mnie: "ty ch***u", a ja do niej: "ty suko" - zdradził piosenkarz Andrzejowi Sołtysikowi w programie "Bagaż osobisty".
Czemu służą te wulgaryzmy?