Dał synowi żeńskie imię. Może mieć problem w urzędzie
Michał i Pola Wiśniewscy przywitali na świecie swoje drugie dziecko. Nie wiadomo, czy dumni rodzice zarejestrowali już imiona synka w Urzędzie Stanu Cywilnego, bo jeżeli nie, to zdaniem językoznawcy może być z tym problem. Wiśniewski słynie z nadawania wyjątkowych, obcobrzmiących imion swoim dzieciom. Tym razem poszedł o krok dalej i nadał synowi żeńskie imię.
Michał Wiśniewski miał dotychczas piątkę dzieci z czterema kolejnymi żonami. Są to córki: Fabienne Marta, Etiennette Anna, Vivienne Vienna i synowie Xavier Michał oraz Falco Amadeus. Ten ostatni jest owocem miłości do Poli Wiśniewskiej, która przed poznaniem Michała miała już czwórkę dzieci (Julia, Pola, Piotr i Adam), a teraz urodziła kolejnego chłopca.
"Noël Cloé Wiśniewski witamy na świecie, Synku!" - napisał dumny tata na Instagramie. Jak można się było spodziewać, pod wpisem zaroiło się od komentarzy z gratulacjami, ale także sporo wyrazów zaskoczenia. Szczególnie drugim imieniem, które w tradycyjnej pisowni Chloe jest dość popularnym za granicą imieniem żeńskim. A co z Noëlem?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominika Tajner gorzko o małżeństwie z Michałem Wiśniewskim
- Noël to po francusku "Boże Narodzenie". Kropki nad "ë" oznaczają, że wymawia się dwie sylaby - wyjaśnił językoznawca dr Artur Czesak w rozmowie z Plotkiem. - Jest to dość częste francuskie nazwisko, ale bywało pseudonimem artystycznym. Życzenia imieninowe będzie można mu składać wraz z bożonarodzeniowymi 25 grudnia - dodał językoznawca, który uważa, że o ile "Noël" może nie sprawiać problemu w Urzędzie Stanu Cywilnego, to "Cloé" w odniesieniu do chłopca już tak.
- Pierwsze imię bowiem jest rzadkim, bo rzadkim, ale imieniem męskim. Imię Cloé, w polszczyźnie i w wielu innych językach znane w pisowni Chloe, jest za to wyłącznie imieniem żeńskim. Pochodzi z greki, oznacza dziewczynę lub zieloną gałązkę - wyjaśnił Czesak.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Polonistka Aneta Korycińska, znana w sieci jako "Baba od polskiego", jest przekonana, że wybór państwa Wiśniewskich "może wywołać kontrowersje, a nawet śmiech".
- Noël jest imieniem męskim, a Cloé (albo tradycyjnie: Chloé) to imię żeńskie, więc państwo Wiśniewscy stworzyli neutralną płciowo konstrukcję - stwierdziła Korycińska. Co ciekawe, przed narodzinami drugiego dziecka w sieci pojawiły się informacje, że Wiśniewscy rozważali nadanie imienia Cloé dziewczynce, a gdyby na świat przyszedł syn, miał nosić imię Vincent.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.