Anna Przybylska
Wielokrotnie miałam okazję spotykać się z odwiedzającymi, rozmawiać z nimi i zobaczyć, że nie przybywają oni wyłącznie z rodzinnej Gdyni, lecz także z wielu odległych zakątków Polski, a niektórzy nawet spoza jej granic. Liczba zniczy i kwiatów pozostawianych na przestrzeni mijającego roku to nie setki lecz tysiące. (…) To wszystko naprawdę wiele dla mnie znaczy i pomaga mi godzić się z jej odejściem - wyznała Krystyna Przybylska.