Milla Jovovich
Milla Jovovich pojawiła się na czerwonym dywanie podczas festiwalu filmowego w Cannes. Wyglądała zniewalająco w czarnej, eleganckiej sukni i perfekcyjnym makijażu. Ale uwagę od wieczorowego wizerunku odciągał głęboki dekolt kreacji.
Gwiazda postawiła na suknię, która podkreślała talię, odsłaniała ramiona i sporą część biustu. Problem polegał na tym, że krągłości modelce brakowało, więc wycięcie zamiast kusić, ukazywało jedynie klatkę piersiową 40-latki.
Gwiazda wybiegów i aktorka przesadziła z treningami? Milla nieco ponad rok temu po raz drugi została mamą. W ciąży sporo przytyła, a jej ciało straciło jędrność, która jest wymagana, gdy młoda mama za moment ma zagrać w filmie akcji. Jovovich musiała więc postarać się o powrót do dawnej formy. I to szybko. W efekcie jej sylwetka nabrała atletycznego wyglądu - są mięśnie, nie ma ani grama tłuszczu.
Wydaje się jednak, że to Milli absolutnie nie przeszkadza. Gwiazda na czerwonym dywanie wydawała się pewna siebie i swojej urody. Trzeba przyznać, że to naprawdę piękna kobieta! Czekacie na kolejną część "Resident Evil" z jej udziałem?