Krystian Kurowski
Najgorsze jest już za Kurowskim. Przeszedł skomplikowaną, trwającą aż sześć godzin operację. Ma zmiażdżony nadgarstek i złamane udo.
Uderzenie było tak silne, że Krystian przeleciał kilkadziesiąt metrów w powietrzu, a jego motocykl trafił w nadjeżdżający tramwaj - opowiedziała Kupiecka.