Młodzi polscy artyści plagiatują na potęgę. Nie widzą w tym nic złego

Najpierw jest zdjęcie w internecie. Później jest odmalowywane na płótnie jako obraz i sprzedawane na akcji sztuki jako oryginał.

Z lewej: oryginalne zdjęcie Dereka Hendersona z 2017 roku. Z prawej: praca Katarzyny Piotrowicz z 2018 roku
Źródło zdjęć: © FB Beka z młodej sztuki

Aleksy Wójtowicz, student historii sztuki z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, wydał na Facebooku ”wojnę” polskiej sztuce, a raczej powszechnej - jego zdaniem - praktyce kopiowania i plagiatowania.

Wójtowicz założył na FB stronę ”Beka z młodej sztuki”. Publikuje na niej przykłady dzieł sztuki sprzedawanych w polskich domach aukcyjnych, które jego zdaniem są jawnymi plagiatami. Daje takich porównań co najmniej kilkanaście.

Jak to działa? Wójtowicz mówi, że najpierw w sieci jest zdjęcie. To zdjęcie jest następnie kopiowane i wykonane jako obraz przez artystę. Później taka praca trafia do domu aukcyjnego, gdzie jest sprzedawana jako oryginał, bez powołania się na źródło.

Wójtowicz: - Przeglądając katalogi domów aukcyjnych, natrafiłem na powszechny proceder przemalowywania zdjęć – zdjęć popularnych, wręcz ikonicznych dla mody czy reportażu, aż po zdjęcia z baz grafik, które da się znaleźć wpisując w wyszukiwarkę prozaiczne hasła.

- Jakie? - pytam.

- Dajmy na to „sensual dance” [zmysłowy taniec], „ballerina”, czy "nosorożec".

- Dlaczego akurat nosorożec?

- Bo jeśli drogo sprzedał się np. obraz nosorożca, istnieje bardzo duża szansa na to, że na następnych aukcjach inne osoby pokuszą się o namalowanie nosorożca w nadziei, że i ten okaz uzyska cenę poprzednika – wyjaśnia Wójtowicz.

- I co dalej?

- Potem autor przemalowuje znalezione w sieci zdjęcie.

- Jak Pan dociera do oryginałów? – pytam.

- W ustalaniu autorstwa oryginałów pomaga mi tzw. reverse image search, czyli wyszukiwarki analizujące obrazy już powstałe.

Obraz
© FB Beka z młodej sztuki

Czy zdaniem Wójtowicza takie korzystanie z wcześniej opublikowanych zdjęć jest karygodne?

Wójtowicz: - Znaczna część malarzy realistycznych korzysta ze zdjęć, co samo w sobie nie jest czymś złym. Wielu twórców korzysta z obiektów znajdujących się w tzw. domenie publicznej. Z prawnego punktu widzenia takie praktyki są jak najbardziej legalne i nie ma powodu, aby kogokolwiek z tego powodu piętnować. Samo malowanie z cudzego zdjęcia jako forma wprawki czy do „szuflady” nie jest problematyczne. Problem pojawia się w momencie, gdy osoba, która zdjęcie przemalowała, chce je sprzedać. Jeśli sprzedaje je za pośrednictwem galerii czy domu aukcyjnego, które pobierają procent od sprzedaży, to zarówno autor, jak i sprzedający, czerpią korzyść z pracy, która powstała bez zgody czy wykupienia licencji.

Obraz
© FB Beka z młodej sztuki

Mój rozmówca nie potrafi ocenić skali tego procederu ze względu na brak badań.

- Z mojej trwającej kilkanaście miesięcy analizy wynika, że zdarzają się katalogi aukcyjne, w których pojawiają się nawet 3-4 obrazy, które są ewidentnymi "kopiami” zdjęć-oryginałów – mówi. - Są twórcy, których portfolio składa się wyłącznie z obiektów wykonanych w ten sposób. Na okładkach katalogów i materiałach promocyjnych domów aukcyjnych niejednokrotnie pojawiały się takie „przemalowane” grafiki.

Czy Wójtowicz wie, kto najczęściej kopiuje zdjęcia na obrazy? - Zarówno studenci i studentki, jak i absolwenci ASP, ale też osoby bez wykształcenia artystycznego – mówi. - Proceder malowania ze zdjęć znalezionych w internecie jest powszechny na Akademiach Sztuk Pięknych. Standardową linią obrony są hasła: "to tylko inspiracja”, "nie ma mowy o plagiacie, w końcu to inna technika” lub nieśmiertelne "wszyscy tak robią”.

Obraz
© FB Beka z młodej sztuki

Jak temu przeciwdziałać? Wójtowicz: - Ciężko jest egzekwować od ludzi, by nie malowali z cudzych zdjęć. W końcu, na przestrzeni 5 lat studiów na ASP, nikt jednoznacznie nie powiedział studentom, że obraz ze zdjęcia znalezionego w internecie to nie jest najlepszy pomysł na uprawianie twórczości. Sam asystent profesora dostaje nagrody za przemalowane zdjęcia, a pozwy o naruszenia w Polsce są rzadkością. Poskutkować może edukacja w dziedzinie praw autorskich. Być może w związku z nową dyrektywą unijną ACTA 2 domy aukcyjne i galerie uszczelnią tryb przyjmowania prac do sprzedaży? Inaczej obiekty z aukcji młodej sztuki będą się dalej kojarzyły ze sztuką, która powstaje w nielegalny sposób.

Obraz
© FB Beka z młodej sztuki

Desa: cienka granica między plagiatem a inspiracją

Wójtowicz na swoim Facebooku pokazuje prace, które były sprzedawane w domach aukcyjnych DESA czy galeriach. Padają konkretne nazwy: Desa Unicum, Art In House, Bohema Nowa Sztuka, Galeria Sztuki Next w Bydgoszczy czy Sopocki Dom Aukcyjny.

Zapytaliśmy więc w warszawskiej Desa Unikum, czy ten dom aukcyjny przyznaje, że w swojej ofercie ma plagiaty? Galeria przerzuca odpowiedzialność na twórców, mówiąc, że to ich obowiązkiem jest przestrzeganie praw autorskich.

Oto odpowiedź Desa Unicum:

"Nie śledzimy humorystycznych fanpage'y na Facebooku [chodzi o stronę Wójtowicza – red.]. Zdjęcia, inne dzieła sztuki, wytwory muzyków od zawsze stają się inspiracją dla innych artystów w różnym stopniu. Należy pamiętać, że granica pomiędzy inspiracją, nawiązaniem, pastiszem czy plagiatem jest cienka i nie zawsze dobrze rozumiana.

Obraz
© FB Beka z młodej sztuki

Posiadamy jasne zasady dotyczące przyjmowania obiektów na aukcję. W przypadku aukcji Młoda Sztuka to artyści wstawiają swoje prace i to oni zobowiązują się do tego, że wystawione na aukcji dzieło jest ich autorstwa. W umowie podpisywanej przez artystów znajduje się jasny zapis, z którego wynika, że artysta zgodnie z prawem ponosi odpowiedzialność za przestrzeganie praw autorskich:

"9. W przypadku, w którym Komitent [artysta- red.] jest twórcą Obiektu, Komitent oświadcza, że Obiekt stworzył osobiście, przysługuje mu pełnia praw autorskich do obiektu, prawa autorskie są wolne od wad prawnych i nie są obciążone prawami na rzecz osób trzecich oraz, że Obiekt nie stanowi opracowania, przeróbki, adaptacji utworu innego twórcy".

Obraz
© FB Beka...

Wykładowca ASP: to ewidentne zrzynki

Zapytaliśmy też profesora ASP w Gdańsku Grzegorza Klamana o jego zdanie: - Można świadomie, po przemyśleniu, wykorzystać istniejące już dzieło w swojej sztuce, nadać mu nowe znaczenia. Ale kopiowanie dla kopiowania, żeby szybko zarobić, nie jest w porządku. Przedstawione na stronie Wójtowicza obrazy to ewidentne zrzynki, a ludzie je wykonujący to pasożyty, powielające czyjeś pomysły. Tu nie chodzi o sztukę, ale o zbijanie forsy. Oczywiście, zmienia się jedną małą rzecz, żeby móc się ewentualnie wybronić w sądzie. W Polsce mamy, niestety, marne prawo autorskie i mało kto weryfikuje te prace. Z drugiej strony są ludzie, którzy chcą coś kupić tanio i oni na taką sztukę wydają pieniądze, bo oryginał jest drogi czy niedostępny. To wolny rynek, każdy ”artysta” może bełkotać, bazgrać, a inni mogą to kupować. To głupio wydane pieniądze, ale co tym ludziom zrobisz, skoro chcą je właśnie tak wydać? Na uczelni tępimy jednak plagiaty i uczymy studentów podstaw prawa autorskiego.

A wy co myślicie?

Źródło artykułu: WP Gwiazdy

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy