Co dalej?
- Gdybyśmy byli starsi, dojrzalsi, potrafilibyśmy włożyć większy wysiłek w ratowanie związku_ - przyznała Borzym. - Nie umiałam się ogarnąć emocjonalnie, więc poszłam na terapię. Zmierzyłam się ze swoimi demonami, poznałam siebie lepiej. Dziś przeżywam beztroskę i młodość, której chyba do końca nie miałam.