Monika Goździalska ma córkę lesbijkę. Duże nadzieje pokłada w wyborach prezydenckich
Monika Goździalska ma 21-letnią córkę, o którą boi się każdego dnia. "Ludzie homoseksualni nie mogą być sobą, muszą się ukrywać" - mówi w rozmowie z WP Gwiazdy.
Monika Goździalska jest mamą 21-letniej Natalii. Córka celebrytki jest lesbijką, o czym poinformowała mamę w wieku 16 lat.
- Ona nie ma łatwo. Jest nagabywana w autobusach, nie raz odbierałam od niej telefony, że ktoś ją wyzywa. Zaczęła nawet nosić ze sobą scyzoryk. Natalia jest bardzo barwną osobą, jeśli chodzi o wizerunek. Niektórzy ludzie myślą, że mogą ją atakować, bo wygląda trochę inaczej. Moja córka przeszła gehennę, izoluje się od świata. Jest uczuciową, wrażliwą kobietą i boli mnie, kiedy wychodzi do kina ze swoją dziewczyną, a ja się stresują, czy wróci do domu cała - mówi Monika Goździalska.
Celebrytka nie ukrywa, że nadchodząca druga tura wyborów prezydenckich jest dla niej niezwykle ważna. Goździalska ma nadzieję, że w końcu coś się zmieni.
ZOBACZ: Uczestniczka "Masterchefa" wstydzi się sesji w "CKM-ie"? "Widzę u siebie mankamenty"
- Uważam, że wybór jest oczywisty. Pamiętajmy, że przed samymi wyborami dostaliśmy 500 + na wakacje, co może wpłynąć na decyzję niektórych osób. Polacy myślą o korzyściach materialnych, o swoim portfelu. To jest tak, jakbyśmy zamykali sobie usta paroma groszami. Oddajemy swoją wolność za 500+. Ja rozumiem, że ludzie potrzebują pieniędzy. To jest tragedia, że ludzie muszą np. wybierać kogoś, kogo nie chcą, bo ich nie stać na jedzenie. Szkoda mi tych ludzi, bo ich działania wynikają z tego, w jakiej biedzie żyją.
Monika Goździalska liczy na to, że osoby homoseksualne przestaną się ukrywać, a ich problemy nie będą bagatelizowane.
"To dla mnie są bardzo ważne wybory. Niech ludzi zagłosują za głosem serca, zgodnie ze swoim sumieniem. Mam nadzieję, że wybierzemy prezydenta, dzięki któremu każdy będzie czuł się dobrze w tym kraju. Liczę, że te wybory wiele zmienią. Jako matka chcę, żeby moje dziecko czuło się bezpiecznie. Płacę w tym kraju podatku, funkcjonuję w nim i nie chcę, aby ktoś szkalował moje dziecko i mówił mi, co mam robić" - powiedziała.