Moro znów pokazała się topless. Tłumaczy, że w szczytnym celu
Pochwaliła się, że wyjeżdża za granicę i wstawiła roznegliżowaną fotkę w szczytnym celu. Ani jedno, ani drugie nie spodobało się fanom.
Joanna Moro podbiła serca widzów rolą Anny German w rosyjskim serialu o tym samym tytule. Od dłuższego czasu budzi jednak spore kontrowersje za sprawą tego, jak promuje się w mediach społecznościowych. Gwiazda telewizji ma wyraźną słabość do zamieszczania swoich zdjęć w negliżu, co często drażni internautów. Mimo krytyki, która nieustannie spotyka ją z tego powodu, Moro pozostaje wierna sobie. Niedawno zamieściła fotkę, na której pozuje topless z ciążowym brzuszkiem.
Tym razem, jak wyjaśniła, miała aż dwa powody, by zamieścić w sieci odważne zdjęcie. Niestety, żaden z nich nie przekonał internautów.
Joanna Moro wyznaje: "Mąż lubi moje nagie zdjęcia"
"Jeee, decyzja podjęta ! Pakujemy walizki ;) wracamy na nasza ukochana Fuerte! Tu zdjęcia z ubiegłego roku z listopada z Ewą jeszcze w brzuszku, teraz Ewa sama nie tylko usłyszy , ale zobaczy wspaniałe przestworza oceanu (...)" - pochwaliła się urlopem gwiazda, zachęcając przy okazji fanów do zadawania pytań "odnośnie podróży z dziećmi w tym zwariowanym czasie".
Pomysł zagranicznego wyjazdu w szczycie pandemii oburzył niektórych.
"Na całym świecie epidemia koronawirusa, a wy to lekceważycie i na wakacje wylatujecie? Zero odpowiedzialności" - czytamy w jednym z komentarzy.
Jednak nie tylko to ściągnęło na Moro krytykę. Choć w dalszej części swojego wpisu artystka przypomniała o profilaktyce nowotworowa piersi, sposób, w jaki to zrobiła, nie wzbudził entuzjazmu.
"A przy okazji tym zdjęciem przypominam, że październik jest miesiącem profilaktyki raka piersi. Jest to najczęściej wykrywana choroba nowotworowa u kobiet!!! Badajmy się nawet same w domu. Dużo jest filmików w necie jak to poprawnie zrobić!!!" - zaapelowała do śledzących jej profil internautek. Jedna z nich odpowiedziała jej wyjątkowo mocno.
"Przeszłam raka piersi i wiem, co to znaczy. Twoje epatowanie gołym ciałem na okrągło jest już niesmaczne. Szukasz na siłę poklasku (...)" - stwierdziła. Joanna Moro wyraźnie uważa, że cel uświęca środki, bo jak napisała w odpowiedzi, "każdy powód, by przypomnieć o badaniu może uratować życie". Zgadzacie się?
Trwa ładowanie wpisu: instagram