Rozbity samochód Anny Muchy
Choć była to ewidentnie wina kierowcy skody, który nie ustąpił pierwszeństwa, Mucha postanowiła nie wzywać policji. Kierowcy wymienili się więc numerami telefonów i rozjechali do domów. Mimo wszystko aktorka wyglądała na nieco zdenerwowaną, postanowiła więc ukoić nerwy w pobliskiej kawiarni.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )